Do reaktywowania bloga skłonił mnie lokalny browar z
Tenczynka! Skoro on może wznowić warzenie piwa po 75 latach, to ja nie mogę zacząć pisać po 3?
Historia browaru z Tenczynka (tu więcej) jest co najmniej
tak ciekawa, jak mojego przepisu na Stout Cake, który pojawił się tutaj. Oryginalna
receptura ma w sobie piwo Guinness. W przepisie poniżej użyłam piwa Tenczynek
Milk Stout, zmodyfikowałam jednak kilka elementów.
To ciasto specyficzne, maziste, kremowe, bogate! Nie jest biszkoptowe. Samo słowo ‘stout’ tłumaczy się, jako: tęgi, mocny, solidny. Prawdziwa szlachta wśród ciast.
Milk Stout z Tenczynka to trunek ciemny, słodkawy, wyraźnie czekoladowy,
z nutą goryczki. Karmelowo-krówkowy, ale zapach chmielu majaczy gdzieś w tle jak duchy na zamku w Tenczynie.
A teraz do rzeczy. Na stół rzucamy kolejno:
* 250 ml Milk Stoutu z Tenczynka
* 250 g masła
* 75 g kakao
* 350 g cukru
* 150 ml kwaśnej śmietanki
* 250 g mąki
* 2 duże jajka
* 2 łyżeczki sody oczyszczonej
Dodatkowo:
* 500 ml kremówki 36%
* 3-4 łyżki cukru pudru
* 2 fixy do śmietany
* odrobina kakao
Z należytą starannością otwieramy butelkę stoutu i odlewamy
szklankę.
Wlewamy do rondelka, wrzucamy na gaz (albo na płytę indukcyjną, jak kto woli) i wkrajamy kosteczkę masła. Masełko dobrze, żeby było
prima sort. Mikstura ma się wolno tlić na ogniu, nie może się zagotować. Po rozpuszczeniu, zostawiamy do ostudzenia. Osobno, ubijamy jajka z
cukrem na puch, dodajemy śmietankę. Łączymy masy – jajową z maślanym piwem.
Trzecią reką mieszamy mąkę z kakao i proszkiem do pieczenia i wsypujemy do
reszty. Mamy to.
Wylewamy na blachę i wkładamy do piekarnika nagrzanego do
180 stopni, na około godzinę. Patyczek musi być suchy, ale samo ciasto nawet po
upieczeniu będzie dosyć mokre, w konsystencji kremowe, ciężkie. Takie ma być.
Dajcie mu ochłonąć w ciszy. Jak już dojdzie do siebie, robimy śmietankę lub inny krem własnego wyboru.
Sposobów na dekorację jest mnóstwo, można śmietaną upstrzyc
ciastko dopiero po pokrojeniu. Można nią przełożyć ciasto i wtedy powstanie coś na kształt bialo-czarnego przekładańca a la Oreo. Można okryć pierzyną ze śmietany ciasto
i posypać kakao (wtedy będzie przypominać ciemne piwo z pianką).
Smacznego!
Ps: Reszty piwa nie wolno zmarnować.